Jedni nazywaja to chemia, drudzy pozadaniem. Inni miloscia od pierwszego wejrzenia.... Nie chce podwazac niczyjego zdania, ale moge wypowiedziec sie na podstawie wlasnego przykladu. WIERZE W PRZEZNACZENIE. Czemu? Bo mnie ono spotkalo :)
Zakochana bylam nie raz. Mozna powiedziec, ze zaliczam sie do tych kochliwych, lecz jesli juz kocham, to na zaboj. Poprzednie moje milosci byly intensywne, ale zajelo mi troche czasu zanim wiedzialam, ze "kocham". Z moim mezem bylo inaczej. Wiedzialam od razu.
Darek z pochodzenia jest Polakiem. W Kaliforni mieszka od 14tu lat. Mimo, ze przyjazni sie z moim wujkiem od dawna (wujkiem, ktory mieszka w Kaliforni), nigdy nie mielismy okazji sie poznac. Pamietam, ze moja ciocia przed moim wylotem do USA mowila mi cos o nim.. "Marta, Darek taki fajny chlopak dla Ciebie". Pamietam nawet, ze po jej gadaniu probowalam go obczaic na Facebooku ale mial tylko jedno zdjecie na ktorym byly cztery osoby i myslalam, ze to zupelnie inny facet! haha Stwierdzilam, ze mi sie nie podoba i olalam sprawe.
14 Lipca, 2016r. - moja noga postala na amerykanskiej ziemi. Wiedzialam, ze z lotniska odebrac Nas mial przyjaciel mojego wujka - Darek. Pamietam, ze wylonil sie z tlumu i machal do Nas. Odczulam wtedy dwa oddzielne przyplywy. Pierwsy, to przyplyw informacji do mojego mozgu: "kur*a, to nie ten z Facebooka!" haha. Drugi zas, to przyplyw cieplego pradu, ktory przeszedl moje cialo od gory do dolu. Nie potrafie tego opisac. Nigdy wczesniej w moim zyciu mnie to nie spotkalo. Wiedzialam juz, ze chce, zeby byl moj. Musialam tylko wdrazyc w zycie plan, sprawidz, zeby on chcial abym byla jego.
Nie wszystko jednak od poczatku wygladalo jak w bajce. (chociaz w sumie, w kazdej bajce prawdziwa milosc przechodzi przewaznie przez wiele przeszkod, aby wkoncu bohateriowe mogli zyc razem dlugo i szczesliwie.. wiec w sumie Nasza historia jest jak z bajki!).
Mimo tego, ze uczucia zamieszaly mi w glowie, na poczatku nic sie nie wydarzylo. Darek byl wtedy nadal zamieszany w swoj poprzedni zwiazek, ja poznalam chlopaka, z ktorym spotykalam sie przez kilka miesiecy. Przez pierwsze pol roku mojego pobytu w Stanach, Darka widzialam moze 3 razy i to przypadkiem. Za kazdym razem, kiedy wpadlismy na siebie przez grono naszych przyjaciol, mialam to cieple uczucie wewntarz i po prostu WIEDZIALAM, ze jestesmy dla siebie. Wiedzialam. (Darek sie ze mnie smieje do tej pory, ze jestem czarownica, haha). Cos mi mowilo, ze musze poczekac i dac szanse sie temu rozwinac :)
Darek byl pierwsza osoba, ktora zapytalam o wynajem pokoju, po decyzji pozostania w Kaliforni na dluzej niz planowalam. Po pierwszym tygodniu bycia jego wspolokatorka zerwalam z moim owczesnym chlopakiem. Nie dlatego, ze miedzy Nami zaczelo sie cos dziac, Po prostu czulam sie dziwnie, spotykajac sie z kims innym. Czemu? Bo wiedzialam, ze to nie tamten chlopak jest dla mnie. Moje przeznaczenie bylo inne :) Okolo miesiaca zajelo, aby nasze relacje wspollokatorskie przerodzily sie w bardziej 'intymne" haha. Po dwoch miesiacach obowie wiedzielismy juz, ze jestesmy nierozlaczni.
Dzis obchodzimy Nasza druga rocznice slubu a ja usmiecham sie do siebie za kazdym razem, kiedy przypominam sobie moment na lotnisku, gdzie Darka zobaczylam po raz pierwszy. Po prostu WIEDZIALAM. I wy tez bedziecie wiedziec, kiedy spotkacie milosc swojego zycia. Czasami niestety moze byc ona daleko, tak jak moja.. na drugim koncu swiata. Wiec nie przestawajcie szukac! A ja smialo moge odpowiedziec: TAK, PRZEZNACZENIE ISTNIEJE !
***
Some people call it chemistry, while others call it love at first sight .... I do not want to undermine anyone's opinion, but I can say it based on my own example. I BELIEVE IN DESTINY. Why? Because I went through it! :)
I've been in love not once. You can say that I am one of those amorous, but if I love, then I love to kill. My previous love was intense, but it took me some time before I knew that "I love". My husband was different. I knew right away.
Darek is originally from Poland. He has lived in California for 14 years. He has been friends with my uncle for a long time (an uncle who lives in California), but we have never had the opportunity to get to know each other. I remember that my aunt before my departure to the USA told me something about him "Marta, Darek is such a nice boy for you". I even remember that after we talked about it, I tried to check him out on Facebook, but he only had one picture on, which there were four people and I thought he was a different guy! haha I thought that he is not my type and I just left it behind.
14th of July, 2016. - I came to USA. I knew that my uncle's friend Darek was coming to pick us up from the airport. I remember that he came out of the crowd and waved to us. I felt two separate tides then. First, the information flows to my brain: "fu*k, it's not the guy from Facebook!" haha. The second one is the surge of a thermal current that has passed my body from top to bottom. I can not describe it. I've never felt it before in my life. I already knew that I want him to be mine. I just had to implement a plan that he wanted me to be his.
Not everything from the beginning looked like a fairy tale. (although in total, in every fairy tale true love usually passes through many obstacles, so that the lovers could live together long and happily after... so! in total our story is like a fairy tale!).
In spite of the fact that the feelings came to me, nothing happened at first. Darek was still involved in his previous relationship, I met a boy whom I was dating for several months. During the first six months stay in the States, I saw Darek maybe three times and only by accident. Every time we walk into each other through a group of our friends, I had a warm feeling inside and I just KNEW that we are for eachother. I knew. (Darek is laughing at me so far that I'm a witch, haha). Something told me that I had to wait and give me a chance to develop it :)
Darek was the first person I asked for renting a room, after I decided to stay in California for longer than I planned. After the first week of being a roommates, I broke up with the guy I was daiting that time. Not because between me and Darek something started. I just felt strange, seeing other guys. Why? Because I knew that this boy is not for me. My destiny was different :) Around the month it took for us, to change our "roommates" status for something more "intimate" haha. After two months, we already knew that we are inseparable.
Today, we celebrate Our second marriage anniversary and I smile every time, when I remember the moment at the airport, where I saw Darek for the first time. I just KNEW. And you will also know when you meet the love of your life. Sometimes tho, it can be far away, just like mine.. at the other end of the world. So do not stop looking! And I can answer clearly and at loud: YES, THE DESTINY IS REAL!
Ps. I love you D. :) Happy Anniversary!
No comments:
Post a Comment