Doszły mnie słuchy, że w Polsce już typowa jesień. Ale nie martwcie się! W Kaliforni ostatni tydzień tez nie należał to słonecznych a wręcz przeciwnie, odnotowaliśmy pierwszy deszcz! Nie padało od kilku miesięcy, więc wszyscy już za nim tęskniliśmy. To takie śmieszne, kiedy zaczyna się tu pora deszczowa. Ludzie wykupują wszystkie parasolki i płaszcze przeciwdeszczowe. Pierwszy deszcz jest jak cud i każdy o tym mówi. "Będzie padać!". Pogoda w tamtym tygodniu przypominała mi typową polską jesień. Fajnie jest poleżeć pod kocem, popić gorącą herbatkę. Ubrać sweter i botki :) Mimo, że warunki atmosferyczne sprzyjały bardziej siedzeniu w domu, mój tydzień był raczej zalatany i działo się sporo, więc postanowiłam Wam o tym napisać :)
***
I have heard that there is already a typical autumn in Poland. But do not worry! In California last week also wasn't sunny, on the contrary, we recorded the first rain! It has not been raining for a few months, so everyone has already missed the rain. It's so funny when it starts with a rainy season. People buy all umbrellas and raincoats. The first rain is like a miracle and everyone talks about it. "It's going to rain!". The weather last week reminded me of the typical Polish autumn. It's nice to lie under a blanket, drink hot tea. Wear a sweater and booties :) Although the weather conditions were more conducive to sitting at home, my week was rather busy and so I decided to write about it :)
Najważniejszym wydarzeniem tygodnia, były urodziny mojej kochanej Zosi. Skończyła 10 lat! Z jednoliczbowej cyfry przeszła w dwu! Była tym strasznie podekscytowana a my razem z nią. Zosia, to córka mojego wujka - moja kuzynka. Nazywa mnie swoją straszą siostrą :) i tak też się czuję!
Z jednej strony uwielbiam ją jeszcze taką malutką a z drugiej chciałabym, żeby miała już conajmniej 16 lat i latała ze mną po sklepach szukając ciuchów :) czas leci jak oszalały, więc pewnie nim się obejrzę, będziemy razem jeździć na zakupy. Póki co kochana Zosiu ciesz się dzieciństwem i beztroskim życiem!
***
The most important event of the week was the birthday of my beloved Zosia. She's 10 years old! From the single digit she has turned into two! She was so excited about it and so we were to. Zosia, my uncle's daughter - my cousin. She calls me her older sister sister :) and I feel so too!
On the one hand, I love her still so tiny and on the other I would love her to be at least 16 years old and just do shoping with me :) time flies like crazy, so it's gonna be really soon I think. For now, dear Zosia, enjoy your childhood and carefree life!
We wtorek miałam okazję uczestniczyć w super spotkaniu zorganizowanym przez jedną z moich przyjaciółek. Dziewczyny mają swoją małą grupę i co jakiś czas każda z nich planuje "noc filmową" u siebie w domu. Do tego przygotowuje drinka i przekąski. Jako, że moja przyjaciółka jest polką, postanowiła przygotować polskie jedzenie oraz zrobić drinka z żubrówką i sokiem jabłkowym. Nieziemsko było pojeść bigos i pierogi. Strasznie tęskniłam za tym smakiem! Obejrzałyśmy super film "Coco before Chanel". Jeżeli ktoś z was jeszcze tego nie oglądał, polecam! Jak sama nazwa wskazuje, film opowiada o tym, jak ze zwykłej kobiety Gabrielle Bonheur przerodziła się w znaną na całym świecie projektantkę. Lekko się ogląda a sam film daje do myślenia i pokazuje jak świat stoi przed Nami otworem!
***
On Tuesday I had the opportunity to participate in a great meeting organized by one of my friends. The girls have their own small group and once in a while each of them plans a "movie night" at home. Each night you prepare a drink and snacks. As my friend is a Polish woman, she decided to prepare Polish food and make a drink with polish vodka and apple juice. It was absolutely unbelievable to eat hunter stew and dumplings. I missed this taste terribly! We watched the great movie "Coco before Chanel". If some of you have not seen it yet, I recommend it! As the name suggests, the film tells the story of how the ordinary woman Gabrielle Bonheur turned into a world-renowned designer. It's easy to watch and the film itself gives food for thought and shows how the world is open to us!
Udało Nam się spotkać ze sporą ilością naszych przyjaciół w tym tygodniu i nadrobić zaległości, z czego cieszę się bardzo! Ciężko jest pogodzić pracę, obowiązki i przyjemności. Czy wy też tak macie, że na wszystko brakuje Wam czasu?
A poza tym, przygotowuję się do moich długo już wyczekiwanych wakacji. Latam jak oszalała i dokupuje co chwila różne rzeczy, aby mieć pewność, że wszystko ze sobą zabrałam. I nie mogę się już doczekać, żeby podzielić się z Wami raportem z Meksyku!
***
We managed to meet with a lot of our friends this week, which I'm very happy about! It's difficult to reconcile work, duties and pleasure. Do you also have such a thing that you do not have enough time for everything?
And besides, I am preparing for my long-awaited holidays. I'm running like crazy and buying things and then to make sure I took everything with me. I can't wait to share the Mexico report with you!
Ps. Napisze, bo sprawiło to mi i Darkowi duży ubaw dziś. Widzieliście aplikacje Bitmoji? Ok, może to dziecinne, ale czy nie ma w nas wszystkich trochę dziecka? Nie wiem czy ta aplikacja jest dostępna w polskim Apple Store, jeśli jest, uważam, że każdy powinien ją mieć! Kreujesz swoją postać, po czym używasz jej w codziennym pisaniu z ludźmi, jako własnej emotikonki. Uwierzcie mi, że pisanie z przyjaciółmi nabierze więcej smaku niż zwykle :) Podobni?
***
Ps. I'll write it because it made me and Darek laugh today. Have you seen Bitmoji app? Ok, maybe it's childish, but is not there a little child in all of us? I do not know if this application is available in the Polish Apple Store, if it is, I think that everyone should have it! You create your character, and then use it in everyday writing with people as your own emoticon. Believe me, writing with friends will get more taste than usual :) Similar?
Możecie zmieniać swój ubiór, włosy, oczy, wszystko! Dajcie znać, czy działa w Polsce!
***
You can change your style, eyes, chair, everything! Let me know if it works in Poland!
No comments:
Post a Comment