Sunday, October 14, 2018

MEXICO, PUERTO VALLARTA


Wycieczkę kupiliśmy kilka miesięcy temu, zaraz po tym jak dostałam zieloną kartę (dokument umożliwiający podróżowanie poza Stany Zjednoczone). Odliczałam dni od samego początku, gdyż był to upragniony wyjazd. Od dwóch lat nie opuszczałam USA! W Meksyku nigdy przedtem nie byłam, co podwajało moje podekscytowanie. W końcu nadszedł upragniony dzień i wylatując z San Francisco, przywitaliśmy Meksyk głośnym "HOLA!"

***


We bought the trip a few months ago, after I received a green card (a document that allows traveling outside the United States). I was counting down the days from the very beginning, because it was a longed-for trip. I have not left the USA for two years! In Mexico, I have never been before, which doubled my excitement. In the end, the longed-for day arrived and flying out of San Francisco, we greeted Mexico with a loud "HOLA!"


"All inclusive = słabe jedzenie i siki zamiast alkoholu". Tym razem też byliśmy na to nastawieni. I uwierzcie mi, to co zastaliśmy w rezorcie, naprawdę mnie zaskoczyło! Nasz pobyt w Meksyku mieliśmy okazję spędzić w hotelu GRAND FIESTA AMERICANA, który położony jest nad samym oceanem.

***

"All inclusive = bad food and water instead of alkohol".

This time we prepared for same as usual. And trust me, what we found in the resort really surprised me! We had the opportunity to spend our stay in Mexico at the GRAND FIESTA AMERICANA, which is located right on the ocean.







W hotelu przebywać mogą tylko osoby powyżej 21go roku życia, a więc rodzinom z dziećmi polecić go nie mogę. Za to parom, które wakacje spędzają we dwoje, lub grupom przyjaciół chcącym pojechać na wakacje - OWSZEM. Hotel posiada kilka basenów oraz 7 restauracji, z których każdy kto wykupił "all inclusive" może korzystać. Mogliśmy zajadać się tam kuchnią włoską, japońska, amerykańską i meksykańską. Oprócz tego, w cenę wliczone były chyba wszelkie alkohole świata, podawane na całej powierzchni hotelu. Nie pamiętam ile było tam barów ale uwierzcie mi, nie trzeba było się ruszać za daleko, żeby napić się typowej meksykańskiej Margharity. W opłaconej cenie, mogliśmy również korzystać z serwisu pokojowego, więc wystarczyło wykonać telefon, jeśli nie chciało nam się schodzić na kolację lub śniadanie. Jedzenie wraz napojami mieliśmy podane do pokoju. Uwierzcie mi, po całodniowej imprezie przy basenie, taka usługa spada jak z nieba!
Hotel otaczały naprawdę zapierające dech w piersiach widoki. Meksyk, to napewno jedno z piękniejszych miejsc jakie odwiedziłam w swoim życiu!

***
Only people above the age of 21 can stay at the hotel, so I can not recommend it to families with children. But for couples who spend their holidays together, or groups of friends wanting to go on vacation - YES. The hotel has several pools and 7 restaurants. As far as you have an all inclusive opction, you can eat in all of them. We could eat Italian, Japanese, American and Mexican cuisine there. In addition, the price included probably all the spirits of the world, served on the entire surface of the hotel. I do not remember how many bars there were, but believe me, you did not have to move too far to drink a typical Mexican Margharita. At the paid price, we could also use the room service, so it was enough to make a phone call if we did not want to go down for dinner or breakfast. Food and drinks were served in the room. Believe me, after the all-day pool party, this service is falling like from heaven!

The hotel was surrounded by breathtaking views. Mexico, is certainly one of the most beautiful places I have visited in my life!


















Nasze wakacje trwały zaledwie 6 dni, więc główną rozrywką było wylegiwanie się przy basenie i popijanie zimnych drinków. Ale! Udało Nam się wyskoczyć na łódkę oraz zwiedzić centrum Puerto Vallarta. 
Nasza ekipa liczyła 8 osób. Łódkę wynajęliśmy na kilka godzin. Główną atrakcją było łowienie ryb, które potem, specjalnie przyprawione przez pomocnika kapitana, mogliśmy zjeść. Oprócz tego pływaliśmy w oceanie i cieszyliśmy się widokami.

***

Our holidays lasted only 6 days, so our main pastime was lounging by the pool and sipping cold drinks. But! We managed to jump on a boat and visit the center of Puerto Vallarta.

Our team consisted of 8 people. We rented a boat for a few hours. The main attraction was fishing, which later, specially seasoned by the captain's helper, we could eat. In addition, we swam in the ocean and enjoyed the views.





Przejdźmy jednak do rzeczy. Nie o hotelu, nie o oceanie ale o samym Meksyku. Jak nazwa posta wskazuje, mieszkaliśmy w Puerto Vallarta. Miasteczko liczące około 165 tysięcy mieszkańców położone nad zatoką Banderas (Ocean Spokojny). Nazwa miasta pochodzi od nazwiska Ignacio Vallarta, prawnika i gubernatora stanu Jalisco. (sama to dopiero wygooglowałam, nie myślcie, że moja wiedza historyczna jest aż tak szeroka haha). Miasto dzieli się głównie na trzy części: hotelarską na zachodzie, centrum miasta, tzw. Old Vallarta i Nowe Miasto (Nuova Vallarta). Wynurzając się z hotelu i odwiedzając samo miasto możecie znaleźć mnóstwo wyrobów rękodzieła artystycznego, biżuterię, lokalne tkaniny i pamiątki turystyczneTurystyczne życie nocne ma miejsce głównie wzdłuż nadmorskiego deptaku Maleċon, gdzie znajdują się liczne restauracje, puby i kluby. 

***

Let's get to the point. Not about a hotel, not about the ocean, but about Mexico itself. As the name of the post indicates, we stayed in Puerto Vallarta. A town of about 165,000 inhabitants located on the Banderas Bay (Pacific Ocean). The name of the city comes from the name of Ignacio Vallarta, a lawyer and Governor of the state of Jalisco. (I've just googled it, do not think that my historical knowledge is so wise haha). The city is divided into three parts: hotel in the west, city center, so-called Old Vallarta and New Town (Nuova Vallarta). Emerging from the hotel and visiting the city itself, you can find a lot of artistic handicrafts, jewelry, local fabrics and tourist souvenirs. Tourist nightlife takes place mainly along the seaside promenade Maleċon, where there are numerous restaurants, pubs and clubs.








Jeżeli kiedykolwiek uda wam się wybrać na wakacje do Meksyku, polecam Wam pójście do dobrej Meksykańskiej restauracji i spróbowanie pysznego Ceviche oraz prawdziwej meksykańskiej kuchni. Czasem w hotelu możecie nie trafić na tak dobre jedzenie.. Oprócz tego oczywiście margherita i pyszna Tequila! Tych oto napoi nie może zabraknąć przy żadnym z meksykańskich posiłków :)
 Nasi mężczyźni podczas wycieczki palili też dużo cygar, które nie ciężko tam znaleźć. 

***

If you ever manage to go to Mexico for a holiday, I recommend going to a good Mexican restaurant, try the delicious Ceviche and real Mexican cuisine. Sometimes in the hotel you can not find such good food .. In addition, of course, margherita and delicious Tequila! These drinks can not be missed by any of the Mexican meals :)
Our men during the trip also smoked a lot of cigars, which are not hard to find there.











Z porad, jakie mogę wam dać - nie pijcie niefiltrowanej wody! Czasem nawet lepiej płukać zęby wodą z butelki zamiast  z kranu  a drinki zamawiać bez lodu. Nie ciężko jest złapać chorobę i zepsuć sobie cały wyjazd.. Jeżeli chodzi o pieniądze, mogliśmy wszędzie bez problemu płacić dolarami. Polskie złotówki raczej jednak nie zadziałają, więc walutę trzeba wymienić na peso. Jeśli chodzi o pogodę, my byliśmy na początku października i uwierzcie mi do ostatniej chwil nie byłam pewna czy nie będzie zwyczajnie lało cały wyjazd. Kiedy patrzyłam na pogodę, pokazywało sztorm i chmury prze cały dzień.. Jednak okazało się, że padało głównie w nocy, a przez cały pobyt było gorąco i świeciło słońce! Tak więc nie wierzcie do końca przepowiadanej pogodzie :) deszcze są przelotne i wręcz pomagają przetrwać ten upał. 
Jak już wspomniałam, te wakacje mogę śmiało zaliczyć do najlepszych  w moim życiu. I z wielką ochotą wrócę do Meksyku jeszcze nie raz, może tym razem zobaczyć inny rejon tego uroczego kraju :)

***

With advice that I can give you - do not drink unfiltered water! Sometimes it is even better to rinse your teeth with water from a bottle instead of a tap and order drinks without ice. It's not hard to catch the disease and break up the whole trip. When it comes to money, we could easily pay with dollars everywhere. However, Polish zloty will not work, so the currency must be exchanged for a peso. As for the weather, we were at the beginning of October and believe me until the last moments I was not sure if it would just be pouring out the whole trip. When I looked at the weather, it showed a storm and clouds all day long. However, it turned out that it was raining mainly at night, and during the whole stay was hot and the sun was shining! So do not believe the predicted weather :) rains are fleeting and even help to survive this heat.
As I mentioned, this holiday can be counted among the best in my life. I would like to return to Mexico more than once, maybe this time to see another region of this charming country :)


Adios!































No comments:

Post a Comment

Copyright © 2016 From Poland to USA , Blogger